Wszystkie zwierzęta, w tym koty, porozumiewają się z nami na rozmaite sposoby. Umiejętne odczytywanie ich komunikacji sprzyja budowaniu dobrej relacji z czworonogiem. W związku z tym każdy opiekun powinien mieć świadomość, dlaczego koty syczą. Kot syczy w zależności od kontekstu występowania zachowania. Syczenie mieści się w etogramie kotów, co oznacza, że jest zupełnie normalnym zachowaniem. To komunikat mówiący „przestań”, „nie podchodź”. Jeśli zachowanie to występuje nadmiernie lub wręcz przeciwnie – wcale – dopiero wtedy możemy mówić o problemie.
Spis treści
Dlaczego kot prycha na człowieka?
W wielu sytuacjach możemy usłyszeć syczenie kota, dźwięk ten może brzmieć różnie w zależności od sytuacji a także … głosu kota. Często wyszukiwaną frazą w wyszukiwarkach internetowych jest hasło „dlaczego kot prycha na człowieka”. Świadczy to bez wątpienia o dużej skali występowania tego zachowania. Do odczytania zachowania pupila niezbędne będzie przeanalizowanie całości sytuacji, w tym kontekstu, w którym kot syczy i jego mowy ciała, jaka temu towarzyszy. Zwykle będzie to napięcie całego ciała i nastroszenie futra, któremu może towarzyszyć machanie ogonem u kota. Czasem zaobserwujemy też obnażone zęby, podobnie jak u warczącego psa. Wróćmy jednak do kontekstu. Kot syczy na właściciela w sytuacji, w której czuje się niekomfortowo. Emocją, która leży u podłoża tego zachowania, jest umiarkowany strach – nie na tyle duży by uciec, jednak na tyle silny, by czuć potrzebę zareagowania. Jest też opcja, że kot chciałby uciec, ale nie ma dokąd, gdyż jest (dosłownie lub w przenośni) postawiony pod ścianą. Jeśli często zdarza się, że kot syczy na domowników, oznacza to, że nie zawsze czuje się dobrze w ich towarzystwie. Być może jest na przykład łapany i głaskany, gdy nie ma na to ochoty. Bardzo ważne jest, aby szanować przestrzeń osobistą kota i nie dotykać ani nie przytrzymywać go na siłę.
Zachowanie to wyjątkowo często można zaobserwować u czworonogów, które trafiły do nowego domu i jeszcze nie nabrały pewności siebie w nowym otoczeniu. Oswajanie kota jest procesem, który wymaga przede wszystkim czasu i cierpliwości. Istotne jest, aby respektować prychanie kota i nie wywierać na nim dodatkowej presji wpatrywaniem się, zachęcaniem do kontaktu lub kontaktem fizycznym. Niejednokrotnie też zdarza się, że kot syczy na obcych. Prawdopodobnie się ich obawia. Ważne jest, żeby zadbać o jego komfort i poinstruować gości, jak mają się zachować. Kolejną sytuacją, w której nasz pupil może nam zakomunikować swój dyskomfort, są zabiegi pielęgnacyjne, dlatego należy wprowadzać je w miarę możliwości stopniowo, nagradzając kota za małe sukcesy.
Dlaczego kot syczy na drugiego kota?
Wiemy już, co oznacza prychanie zaniepokojonego kota i jak się w takiej sytuacji zachować. A dlaczego kot syczy na drugiego kota? Generalnie z podobnych powodów co na człowieka. W momencie gdy takie ostrzeganie nie działa, może także dojść do ataku, będącego wzmocnieniem komunikatu, czyli bardziej stanowczym wyznaczeniem granic. Może się także zdarzyć, że kot zamiast ataku wybierze ucieczkę. Wystąpieniu takich okoliczności sprzyja zwłaszcza wprowadzenie nowego czworonoga do domu. Nie ma znaczenia, czy to nowy kot syczy na rezydenta, czy nasz kot syczy na nowego kota. Ta sytuacja jest trudna dla obu stron, nie da się jednoznacznie powiedzieć, dla której bardziej, gdyż zależy to od wielu czynników. Dlatego normalnym jest, że czworonogi próbują się wzajemnie, sprawdzają swoje granice i sprawdzają, na co mogą sobie względem siebie pozwolić.
Za tą całą grą jednak kryje się strach i niepewność. W związku z tym ważne będzie dawanie wsparcia i organizowanie przestrzeni w sposób umożliwiający w miarę możliwości „bezkolizyjne” mijanie. Posiłki dobrze będzie podawać w odległości od siebie lub – w razie potrzeby – nawet w oddzielnych pokojach, aby uniknąć rywalizacji o zasoby. Podobnie w sytuacji, gdy kot syczy na psa lub kot syczy na dziecko – kluczem do sukcesu będzie dawanie przestrzeni każdej ze stron „konfliktu” i stopniowa praca nad układaniem relacji w bezpiecznych warunkach.
Czasami zdarza się także, że kot syczy na drugiego po wizycie u weterynarza. Taka sytuacja może wynikać z przeżytego stresu, który jeszcze nie do końca opuścił naszego pupila, w związku z czym jest bardziej nerwowy i niepewny. W dodatku jeśli jest chory i coś go boli, również może nie mieć ochoty na kontakt i komunikować to w ten sposób. Należy ten komunikat uszanować i zapewnić mu możliwość odpoczywania w spokoju – a drugiemu kotu zajęcie. Również kotka w rui może być bardziej niespokojna i zachowywać się nerwowo – zarówno względem opiekuna, jak i współtowarzyszy.
Co robić, kiedy kot syczy?
W zasadzie odpowiedzieliśmy już sobie na pytanie, co robić kiedy kot syczy. Zróbmy jednak krótkie podsumowanie. Syczenie kota jest komunikatem świadczącym o dyskomforcie, u którego podłoża leży strach. W związku z tym, zamiast zastanawiać się, jak uspokoić kota, należy poszukać przyczyny tego zachowania.
Biorąc pod uwagę, że tego typu komunikację zwierzak wykazuje głównie w momencie bycia „przypartym do muru”, podstawą będzie danie naszemu pupilowi przestrzeni, tak aby umożliwić mu inne sposoby wyjścia z sytuacji. W żadnym wypadku nie wolno kota karać za komunikowanie się w ten sposób. Jeśli mamy problem z samodzielną oceną sytuacji, z pomocą może przyjść nam behawiorysta kotów, który fachowo oceni zachowanie i da wskazówki, jak w danym kontekście należy postępować.
Ważne jest również, aby pamiętać, że nie istnieje sytuacja, w której kot syczy bez powodu. Może zdarzyć się co najwyżej, że powód ten nie jest dla nas jasny. Jeśli mamy do czynienia z przypadkiem, w którym kot syczy i warczy na właściciela, mimo że nigdy wcześniej nie przejawiał takich zachowań, pierwsze kroki powinniśmy skierować do lekarza weterynarii. Z dużym prawdopodobieństwem naszemu pupilowi coś dolega i w ten sposób komunikuje ból i dyskomfort. Również w sytuacji gdy nasz kot prycha i kicha, choć mowa jego ciała nie wskazuje na strach czy zdenerwowanie, należy umówić się na konsultację z weterynarzem. Możliwe jest, że mamy do czynienia z chorobą lub ciałem obcym, które dostało się do kociego nosa i powoduje podrażnienie, w związku z czym konieczne będzie jego usunięcie, aby nie dopuścić do infekcji.
Możemy być również zaskoczeni w sytuacji, gdy kot syczy podczas zabawy. Nie jest to jednak rzecz, którą powinniśmy się od razu zmartwić. W zabawie mogą wystąpić przeróżne zachowania – w końcu gonienie i łapanie zabawki jest imitacją pogoni za ofiarą i atakowania jej. W dodatku po wszystkim następuje „oprawianie” zdobyczy. Warto jednak przyjrzeć się dokładnie, kiedy kot syczy i jego mowie ciała podczas takiej interakcji. Jeżeli zwierzak jest skupiony na zabawce i „polowaniu”, być może jest to element zabawy. Ważne jest jednak upewnienie się, że poruszamy zabawką, „uciekając” od kota, a nie „atakując” go. W ten sposób można wywołać strach i dyskomfort pupila, zamieniając zabawę na drażnienie i stresowanie kota.
Syczenie kota jest jednym z elementów komunikacji werbalnej tego gatunku. Czworonogi te, mimo iż z natury są raczej samotnikami, mają bardzo bogaty system komunikowania się nie tylko w sposób werbalny, ale także poprzez zapachy. Dodatkowo porozumiewają się ze sobą – i z nami – mową ciała. Dlatego żadnych sygnałów nie można interpretować wybiórczo – w zależności od kontekstu mogą oznaczać różne rzeczy. Obserwacja naszego kota pozwoli nam poznać go lepiej i ułatwi rozumienie jego zachowań.